Kolor (z)działa cuda
Spróbujmy zacząć od ścian. Koszt farby nie nadszarpnie domowego budżetu, podobnie jak malowanie, jeżeli po pędzle sięgniemy sami, bez pomocy wynajętej ekipy. Jeśli w naszym mieszkaniu nadal królują mocne akcenty kolorystyczne na ścianach, rodem z lat 90. XX wieku, postarajmy się nieco uspokoić wnętrze, przemalowując je na jednolity odcień. Polecamy szarość, ponieważ na jej tle świetnie prezentuje się praktycznie każdy typ mebli, jak również dodatki typu obrazy, fotografie czy nawet ścienne naklejki. Szarość można oczywiście zestawić z jedną zaakcentowaną ścianą czy też wnęką, na której chcemy wyeksponować np. regał na książki. Jeśli nasze mieszkanie ma niewielki metraż, warto powiększyć je optycznie bielą. Śnieżnobiałe ściany i meble świetnie uzupełni wtedy mocny akcent kolorystyczny pojawiający się np. na narzucie kanapy, szkle czy też ramkach, w które oprawiamy fotografie (jeżeli będą miały jednolity odcień, zyskamy dodatkowo wrażenie uporządkowania).
Jeśli po odmalowaniu wnętrza, nadal nie czujemy zbyt dużej zmiany (a mamy potrzebę jeszcze większej), możemy udekorować ścianę naklejką, która z pewnością nada jej nowy charakter. Wybór takowych w sprzedaży internetowej jest olbrzymi, mamy możliwość zakupu nie tylko gotowego wzoru lub szablonu, ale też zamówienia dekoracji według naszego autorskiego projektu.
Odważnym pomysłem na nadanie pomieszczeniu nowego wyrazu jest pomalowanie jednej ze ścian farbą tablicową i/lub magnetyczną (dostępną obecnie właściwie we wszystkich możliwych kolorach). Oprócz miejsca na magnesy zyskujemy kąt na domowe zapiski i uwiecznianie ważnych rodzinnych momentów.
Nowe stare meble
Czy zatem doradzanie przez nas zmiany mebli musi oznaczać wydatek związany z zakupem nowych? Ależ skąd! Frajda z odnowienia komody lub stołu jest nie do opisania. Wystarczy dobra farba, uprzednie zmatowienie mebla papierem ściernym, odrobina wolnego czasu i dobre chęci. Koszt nadania drugiego życia dużej komodzie z sieciówki i szafce pod biurko z poniższego przykładu wyniósł nie więcej niż 250 zł.
Odnowić możemy praktycznie wszystko. Modne ostatnio działanie Do it Yourself (DIY) może znaleźć zastosowanie przy każdym meblu. Szafka w łazience, fronty kuchenne, krzesła i stół w jadalni – ograniczenie stanowi jedynie nasza wyobraźnia, gdyż koszt – w porównaniu z zakupem nowych mebli – kształtuje się na naprawdę niskim poziomie.
Efekt tkwi w szczegółach
Nowe zasłony, zegar ścienny, dywan, a nawet pokrowiec lub narzuta na podniszczoną kanapę – to wszystko pozostaje nie bez znaczenia w obliczu pojawiającej się potrzeby zaistnienia zmian. Możemy również pobawić się ustawieniem odnowionych mebli. Pamiętajmy, że sofa nie musi zawsze dotykać ściany, a miejsce stołu nie jest ustalone raz na zawsze. Stara terakota na balkonie nie musi być od razu zastępowana nową, poszukajmy promocji w sklepach budowlanych i kupmy drewniane podesty, dzięki którym balkon zyska nowy look (często nie wymagają one nawet trwałego przymocowywania do podłoża, co rozwiązuje kłopot zimy – wystarczy je złożyć i zabezpieczyć przed zalegającym śniegiem). Podłogę w łazience możemy pokryć nowoczesną wersją linoleum, a zagłówek łóżka w sypialni odnowić, samodzielnie go malując.