Szybka transakcja i dobra cena – oto marzenie każdego sprzedającego. W rzeczywistości jednak ogłoszenie potrafi „wisieć” na portalach związanych z nieruchomościami długimi miesiącami, a liczba odsłon pozostawia wiele do życzenia. Aby wykonać krok w kierunku spełnienia wspomnianego marzenia, należy zacząć od samego wnętrza, by móc zaprezentować je od najlepszej strony, a przynajmniej nie wyeksponować podczas prezentacji przez przypadek cech niepożądanych.
Miniremont
Choć ostatnią rzeczą, na jaką mamy ochotę przy sprzedaży mieszkania, jest remont, warto pomyśleć o nim właśnie w tym momencie. Nie musimy brać się za burzenie, wymianę kanalizacji czy też całej podłogi. Czasami wystarczy zwykłe odświeżenie – pomalowanie ścian, wypranie kanapy zajmującej centralne miejsce w dużym pokoju, kupienie nowych zasłon i… ukrycie wszystkich drobiazgów, które mogą potencjalnego kupca odstraszyć, sprawiając, że mieszkanie wygląda na mniejsze, niż jest w rzeczywistości. Pamiętajmy, że klient może chcieć sprawdzić działanie kranu w łazience czy spłuczki w toalecie, a także to, czy okna poprawnie się otwierają. Nie ma sensu tłumaczyć się z tego, udając zaskoczenie. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest usunięcie wszystkich drobnych niedociągnięć w mieszkaniu przed przystąpieniem do jego sprzedaży. Taki miniremont nie wiąże się z dużymi nakładami finansowymi, a potrafi zdziałać cuda. Nie wymaga też przeprowadzki, a jego wykonanie nie jest zbytnio czasochłonne.
Upiększenie wnętrza
Przygotowując się do zrobienia zdjęć sprzedawanego lokalu, zacznijmy od solidnych porządków. Z kadru powinny zniknąć wszystkie rozrzucone zabawki dziecka, z kuchennego blatu zbędne butelki i pojemniki, a z drzwi lodówki żółte karteczki, przypominające nam na co dzień o ważnych sprawach. Zwierzęta akurat w tej sytuacji niezbyt dobrze prezentują się na meblach, a już alergikowi z pewnością nie spodoba się fakt, że przebywały one dosłownie wszędzie. Podniszczona kanapa, którą i tak nowy nabywca pewnie nie będzie zainteresowany, może zyskać na potrzeby zdjęć drugie życie dzięki ozdobnemu pledowi i dekoracyjnym poduszkom, a ścianę nad nią niekoniecznie muszą zdobić rodzinne portrety – wystarczy prosta grafika pasująca do wnętrza. Wysprzątana łazienka i kuchnia, pozbawione zbędnych drobiazgów, to również ważny element przygotowań do sprzedaży lokalu. Naszykowane odpowiednio mieszkanie możemy sfotografować sami lub poprosić o pomoc pośrednika nieruchomości, z którym zamierzamy współpracować. Nie róbmy zdjęć telefonem komórkowym, aparat z szerokokątnym obiektywem będzie znacznie lepszym rozwiązaniem.
Opis mieszkania
Po obejrzeniu zdjęć klient od razu przystępuje do zapoznania się z opisem lokalu. Pamiętajmy, że musi być on atrakcyjny treściowo, ale przede wszystkim rzetelny i prawdziwy, bowiem nasze słowa będą weryfikowane przez potencjalnego nabywcę podczas wizytowania nieruchomości. Nie zaokrąglajmy zatem np. metrażu czy też nie „odmładzajmy” naszego M, podając inny rok budowy w opisie.
Odpowiednia prezentacja
Zwiedzanie mieszkania, w którym wita nas pies, kot, babcia i gromadka dzieci, niekoniecznie należy do przyjemności. Nabywca często czuje dyskomfort „wchodzenia w czyjeś życie”, co może przekładać się na krótszą wizytę w mieszkaniu, a nawet utratę zainteresowania lokalem.
Znając termin wizytacji, wystarczy przecież wysłać domowników na spacer z psem lub do kina. Pamiętajmy również, iż przedyskutowanie ceny w obecności dużej liczby osób potrafi być krępujące.